Wiem, wiem ta sytuacja jest dla mnie trochę nie zręczna . Przyznaje się Street czasem mnie nerwy ponoszą lecz to nie jest spowodowane jak Ty to napisałeś " męczącym dniem w szkole " absolutnie nie ! Jak już nie którzy wiedzą miałem tragedię rodzinną i jakoś tam w środku nie mogę się pozbierać . Nie mam za ciekawej sytuacji w domu, muszę jakoś Mamie pomóc przynajmniej chociaż to nie jest łatwo zastępować komuś " męża" . W cs'a staram się grać wyżyć się za wszytko co mnie spotkało ,ale się nie da . Wiem , nie powinienem tego przenosić na serwer, w końcu to jest mój "problem" . Z początku tego "zdarzenia" jakoś nie byłem za bardzo uświadomiony, że to się stało ... Sąsiedzi i koledzy mówili mi ,że to nastąpi , ta tęsknota i ból w sercu . Myślałem iż to wszytko jakoś minęło ,ale jednak dalej nie mogłem sobie tego wszystkiego uświadomić , no i dopadło mnie to nie dawno... Trudno sobie to wyobrazić, a co dopiero doświadczyć iż tak bardzo bliska osoba , która dała mi pół życia umarła . Myślę sobie : On gdzieś jest , gdzieś tam czeka ale tak na prawdę to są tylko złudzenia - On jest, czeka ale nigdy nie wróci . Trochę się rozpisałem , nie wiem czy na temat czy nie ale postaram się tego wszystkiego nie przenosić na serwer i nie zniechęcać graczy .

Pozdrawiam.