Pozwolę sobie odświeżyć temat sprzed miesiąca.
Moim zdaniem obecna polityka Rosji jest bardzo prowokująca w stronę III wojny światowej.
Sam osobiście z czystej ciekawości wszystkiemu się przyglądam, i dla mnie przebieg będzie trwał tak:
Rosja zniszczy tarczę antyrakietową w europie, zanim zostanie skończona. USA z powodu problemów gospodarczych nie będzie w stanie długo stawiać oporu Rosji, która zawrze militarny sojusz z Iranem.
W moim mniemaniu, Europa nie zrobi nic, gdyż Iran wyceluje w nią głowice nuklearne. Każda negatywna manipulacja Europy będzie zagrożona atakiem Iranu. Rosja w tym czasie częściowo opanuje USA. Wojna potrwa kilka miesięcy, nie mam pojęcia ile, ale napewno nie aż rok, przy takim rozwoju gospodarczo-militarnym. Pod sam koniec wojny wtrąci się Japonia, która przez całą wojnę nie wtrącała się wcale w działania militarne. Spuści 3 głowicę nuklearne Z KOSMOSU(od dawna tak myślałem, a teraz co? już żółtki wylatują w kosmos), nie z ziemi, na Rosję i jedną na Iran. Japonia stanie się jedynym krajem, który użył głowic podczas wojny. Po tym ataku Rosja wycofa się z wojny razem z Iranem.
I tutaj nie zgadzam się z tezą Einsteina, która zapowiada IV wojnę na kije i kamienie.
A tak w ogóle, to ja się trzymam tezy, iż w 2012 roku świat się skończy, dlatego przebieg wojny nie ma aż takiego znaczenia ;P