Pokaż wyniki od 1 do 1 z 1

Wątek: RPS feat. Kaczor "Szkoła życia"

Mieszany widok

  1. #1
    Moderator
    Awatar Vader
    Dołączył
    Mon Dec 2007
    Przegląda
    Kłaj
    Wiek
    26
    Posty
    425

    RPS feat. Kaczor "Szkoła życia"


    Bardzo fajny teskst

    Twoje dziewięć milimetrów może nie zrobić wrażenia
    Żyję w dużym mieście w którym się niewiele zmienia
    O bólu, radości i cierpieniach i o życiu
    Będę wciąż o tym gadał, zawszę w centrum nie w ukryciu
    O paleniu i o piciu, wychodzeniu na prostą
    Co jest życiową chłostą, zbyt wielu nie dorosło
    Ja za to zbyt szybko, dojrzały ponad wiek
    Na linii strzału, bang, nie black, wracam, comeback
    Poorany do przesady, czas pierdoli twórczy zastój
    Bo tu kolejny nabój przebija serce miastu
    Zbyt wielu drabów swych talentów nie dojrzało
    Swych perspektyw mieć nie chciało i co się z nimi stało?
    Już ich nie ma, to zbyt mało, żeby poczuć się tu kimś
    Wybiela się na tle upadku *********
    Exclusive rynsztok jak powiada Braciak Kaczor
    Witam na Jeżycach, ten mój hardcore się tu zaczął
    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, co dzień się uczę

    Nieustannie będę gadał, będą ostre moje słowa
    I do tego będą kopać niczym najlepszy towar
    Doszukuję się przyczyn, bo ja żyję w miejskim getcie
    Gdzie życie nie jest lekkie, jak Rychu obcuję z piekłem
    Znajdę tu swoją mekkę, pożyjemy – zobaczymy
    Wiem, że dużo będą gadać zazdrosne *********y
    Tu robimy ten rap, opisujemy w nim świat
    Jestem żołnierzem jak Pat, to Kaczor ten unikat
    A lat przybyło trochę na twarzy w ostatnim czasie
    Bo już prawie trójka z przodu plus koks, wóda na trasie
    Lecz niektóre sprawy chciałbym dawno mieć za sobą
    Jak Dominic Purcell po ucieczce zaczynam na nowo
    Jak kiedyś bardziej z głową i kierując się rozwagą
    Idę przez życie ze swą nieśmiertelną sagą
    Swej wartości świadom, byłem, jestem, będę
    Choć być może niektóre decyzje w życiu były błędem
    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, co dzień się uczę

    I niech się każdy dowie ja się nie poczułem Bogiem
    Też odczuwam trwogę, znam życie hardcorowe
    Wiem, że wiele mogę, ale nie chcę tej współpracy
    Jak chłopacy na komendzie nie wymięknąć, to coś znaczy
    Pierdolę taki układ nie usłyszysz mego przestań
    Psy niszczą młodych ludzi zmuszając ich do zeznań
    Czy ja coś wiem? nie znam, nie znam nic oprócz historii
    I o tym jak Grandmaster Flash zrewolucjonizował słownik
    A ty poczuj to gówno, bo to dalszy ciąg historii
    Mam flow, napełniam zbiornik, jestem gotów do zbrodni
    Roz***** tych co modni, w aucie taty grają muzę
    Która gówno ma wspólnego z prawdziwym syfem tchórze
    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, co dzień się uczę

    Konsekwencje naszych czynów odbiją się w przyszłości echem
    Sam pracuję na swą przyszłość nie tłumacząc niby pechem
    To też uczę się wciąż, totem swój muszę wziąć
    Wraz ze sobą i nadal kroczę drogą wyboistą
    W piekle już jedną nogą pewnie za to wszystko
    A coraz młodsi odchodzą, wiem, że śmierć jest blisko
    Czy przekażę potomkom przeklęte nazwisko?
    Czas pokaże czy zostawię tylko pobojowisko
    Z głową w górze – nie nisko, na pohybel zakłamanym dziwkom
    Ostro w zakręt wchodzę mimo iż ślisko nieraz
    Nie biorę jeńców jak Rosario Tijeras
    Nie noszę maski na twarzy jak w Zorro Banderas
    A horror piszę życie tutaj nie od dziś
    A pocałunek śle śmierć znów jak Jadakiss
    Ty powiesz - Kaczor to mistrz, ja powiem to zwykły chłopak
    Dlatego co dzień się uczy, nie zrozum tego na opak
    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, co dzień się uczę

    Zagubiony w moim życiu, zarobiony w mojej branży
    Urażony przez odważnych, wciąż tragiczny, nie poważny?
    To dla wszystkich tych, którzy nie chcą zmian na siłę
    Jestem panem swego losu nawet gdy tylko przez chwilę
    Wiem jak cholernie dobry potrafię być na scenie
    Bo wiem jaki potencjał w tym wrażliwym gnojku drzemie
    Zastanawiam się czy wiele będzie wiary na pogrzebie
    I czy spuściznę po mnie spamięta pokolenie
    Niemoralne wynaturzenie, odrzuć to co męczy głowę
    Przeciwności nie pokonasz, zbyt dużo było wojen
    Zbyt wielu ludzi śmieci, zbyt mało dobrych dusz
    Męcz się lub rusz, do przodu, otrzep kurz
    Zostaw to za sobą, inaczej nie podołasz
    Od J do E, Rychu Peja, życia szkoła

    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, co dzień się uczę

    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę z numerem pierwszym w szkole życia
    A ja co dzień się uczę, co dzień się uczę
    Ostatnio edytowane przez Vader ; 07-04-2013 o 13:57
    [IMG]http/www.forum.cs-portal.net/signaturepics/sigpic1449_1.gif[/IMG]

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •