Kod:
Są ważne rzeczy jak miłosc i nadzieja 
choc czasem dziwne jak lesbijki czy geja
gdy byłem mały, chciałem miec piekna dziewczyne
duzy dom oraz wielka limuzyne 
nie liczyła sie dla mnie zadna rozkmina 
w głowiej mojej była ładna dziewczyna 
teraz liczy sei to co w środku . niz to co na zewnatrz
gdyz poprzez srodek uczucia nie wiedną
nie patrz na ubranie ani ile je na sniadanie 
bo to jest twoje zgubne rozumowanie 
Kazdy to zna, Kazdy to wie 
w miłosci nie liczy sie figua  a uczucie 
To jest jak matematyczna zaleznosc 
nie wazna powierzchnia a wazna objetosc 
kasiadz na religi zawsze powtarzał 
musisz byc pewny idac do ołtarza 
choc niektorym czasem sie zdarza, ze
miłosc to cos co ich przeraza
sa tez miłosci, powstałe z zazdrosci 
w innych tez trzeszcza ludzkie kosci .....
skończyła sie wena , cos co zajawia
nie wiem co pisac, sie zastanawiam 
musze przerwac moje mozgowe łacze
jutro wstane i pełen weny wszystko dokoncze....



druga zwrotka to takie pytanie z trzema kropkami 
na ktore wy odpowiecie sobie sami 
opowiem wam zyciowa sytuacje 
w ktorej nie wiadomo, kto ma racje
Zył sobie Darek, zarobił pare marek 
przyjechał do Polski zrobic interes 
potoczyło sie inaczej stał sie dealerem 
interes sie krecił, jezdził limuzynami 
narkotyki jak bułeczki, sprzedawane kilogramami 
pewnego dnia spotkał ładna  dziewczyne 
młoda inteligentna niepowtarzalna Sabine 
Mówiła mu ze widziała w nim cos innego 
niz silnego przystojnego chłopaka kasiatego 
On sie opamietał, gangsterki mu sie odechciało 
choc ciezko było jemu  sie udało 
wiele go to jednak zdrowia kosztowało 
jedna mysl go tylko trzymała 
jest Sabina ktora wmawiała ze go kochała
była dla  niego prawie  bogiem 
Darek dal niej skoczyłby w ogien
wygladało wszystko pieknie, jednak sie zmieniło 
gdy im obojgu pieniedzy ubyło 
Darek poszedł do pracy, tyrał całymi dniami 
po to by Sabina zabawiała sie z kolezankami 
On na nocce za zlewozmywakiem 
ona w pubie z niejednym chłopakiem 
czesto sie to zdarzenie powtarzało 
pewnego razu jednak sie wydało 
Darek zwolnił sie wczesniej z roboczego sajgonu
poszedł na piwo,  a tam Sabina z drugim po kryjomu 
wyszedł szybko, skoczyła adrenalina
idac w ciemnosciach, pod latarnia stałą dziewczyna 
nie raz juz straciła cnote 
tym razem Darek miał na nia ochote 
Miał to byc odwet , za Sabiny zdrade
powiem krotko ich miłosc przypominała maskarade
Gdy darkowi oddawała sie dziewczyna 
na wszystko naszła wracajaca Sabina
Poczuła sie skrzywdzona i oszukana 
zapomniałą o tym ze pierwsza obrabiała bogatego pana 
i tu koncze historie powiazana z rymami 
zgodnie z pierwszymi dwoma wersami 
czy to jest miłosc ?? ?? powiedzcie sami..

Powiem wam że ten kawałek mi się najbardziej podoba...