Oglądałem an Discavery, że ma być "koniec świata" (przynajmniej mamy wyginać ;]), że słońce coś tam w nas wypierdoli i że to jest co 11 lat ale w 2012 ma być o wiekszej mocy i rozjebie nam atmosfere i pole magnetyczne ktore nas chroni przed wiatrem słonczenym (promieniowanie UV itp.). Będzie więcej zachorowań na raka i w jakiś sposób tam umrzemy chyba wysuszy Ziemie.