[center:23352754b3][img]http/upiornibracia.prv.pl/zdjecia/P4220012.JPG[/img][/center:23352754b3]
[center:23352754b3][img]http
"Na ulicy Kosocickiej (przy Wielickiej) od wielu lat stoi opuszczony duży dom - bez szyb i w stanie rujny. Kiedyś wydarzyła się w nim tragedia, gdy będący w szale facet zabił własnego brata. Facet od 20 lat siedzi w ciupie, a w domu straszy - ukazują się różne postacie, omamy, dziwne rzeczy. Podczas budowania autostrady w tamtym rejonie część działki na której stoi ten dom została wykorzystana jako baza techniczna,a po jakimś czasie robotnicy uznali że lepiej będzie siedzieć w tym domu niż w barakach. niestety przeliczyli się i zrezygnowali z tego pomyslu po jednym dniu."
"Jakiś czas temu usłyszałam historię o domu w którym straszy ponieważ mieszkam niedaleko tym bardziej mnie zinteresowała.widzę że jest to znana historia odpuściłam ją na jakiś cza i nagle dzisiaj znowu sobie przypomiałam. Czytam posty i widzę że jest kilka osób które tez ją znają a mam na mysli dom przy ulicy kosocickiej w krakowie przy drodze na wielczkę, Przczeczytałam tutaj że został tam zamordowany jeden z braci ja słyszałam jelsi dobrze pamietam że byli to rozbójnicy dawno dawno temu zatrzymali się tam z łupem bardzo okazałym (znajdował się tam wtedy zajazd) poniewaz kogos zamordowali zostali tam zabici albo moze zabili sie miedzy soba nie mogą dośc do porzumienia co do podzialu łupu(nie pamietam dokładnie) łup zdąrzylizakopac na tej działce. Potem zajad zburzono postawiono kapilczkę bo straszylo w okoliy pootem wybudował tam dom jakiś bogaty chyba góral lale juz w trakcie budowy robotnicy zaczeli ginąc (spadali z rusztowan itp) ale wlasciciel nie przjmował sie zawolał ksiedza wyświęcił miejsc ale podobno zaczły umierac osoby z jego rodziny ktokolwiek tam przyjechał, aż zrezygnował z dokończenia go. Dom tak stoi ponad 20 lat. Tez słyszałam że w trakcie budowy obwodnicy pracownicy nie chcili zameszkac w srodku domu woleli w kontenerech ale w koncu i tam nie chcieli."
Ja sądze że tam same herezje są..
Odpowiedz z cytatem