Wulkan na Islandii nadal paraliżuje komunikację lotniczą: odwołano 17 tys. lotów
Złe wiadomości znad Islandii: wulkan wciąż jest aktywny. Zdaniem ekspertów chmura pyłu wulkanicznego może paraliżować lotniska jeszcze przez kilka dni. W sobotę kolejne kraje przedłużały zamknięcie przestrzeni powietrznej. PLL LOT wstrzymuje loty do poniedziałku do godz. 14.00.

[img]http/www.straitstimes.com/STI/STIMEDIA/image/20100417/vol.ap.jpg[/img]
Organizacja Eurocontrol, nadzorująca ruch lotniczy poinformowała, że w sobotę odwołano w Europie 17 tys. lotów. Organizacja podaje, że w większości krajów północnej i środkowej Europy, w tym w Polsce, nie mogą startować ani lądować samoloty cywilne. Samoloty latają natomiast nad Europą południową, w tym nad Hiszpanią, dawną Jugosławią, Włochami, Bułgarią, Grecją i Turcją, choć niektóre z tych krajów wprowadziły częściowe ograniczenia.

Zdaniem islandzkich geologów aktywność wulkanu Eyjafjoell nasila się i pióropusz wyrzucanych przez niego popiołów jest wysoki na 8,5 kilometra. Paraliżuje on także loty transatlantyckie: z 300 samolotów, które miały w sobotę przylecieć z obu Ameryk, wylądowało w Europie jedynie 73. Według najnowszych danych przestrzeń powietrzna nad znaczną częścią Wielkiej Brytanii będzie zamknięta przynajmniej do godz. 8 czasu polskiego w niedzielę. Nie wyklucza się natomiast, że w sobotę wieczorem możliwe będą loty na liniach wewnętrznych w Szkocji, Irlandii Północnej i północnej Anglii.