PDA

Zobacz pełną wersję : Company Of Heroes



Encore
28-04-2010, 07:36
ScReeNy Z GrY <<<<--

http://gry.onet.pl/_i/pics/coh1.jpg






http://gry.onet.pl/_i/pics/coh2.jpg






Na początek od razu zaznaczę, że czytanie poniższej recenzji większego sensu nie ma. Najlepiej zrobicie, jeżeli po prostu kupicie sobie tę grę, nawet jeśli strategie czasu rzeczywistego nie pasują do Waszych zasłonek w pokoju gościnnym, a kolejna wycieczka do Normandii AD 1944 powoduje u Was odruch wymiotny o sile zależnej od objętości ostatniego posiłku i czasu jaki minął od jego spożycia. Czytanie recenzji jest jak wystawanie przed ciastkarnią i wpatrywanie się w łakome eklery, wuzetki czy inne kremówki, gdy głód trzewia szarpie. Człowiek wygląda nieco żałośnie, gdy ma taki maślany wzrok, a ślina spływa mu po brodzie - i nawet jeżeli nie jesteście w aż tak opłakanym stanie, to hmm, cóż, powinniście być. "Company of Heroes: Kompania Braci" jest bowiem najsmaczniejszym ciachem, jakie aktualnie można spożyć w mniej, bardziej, lub też wcale niecywilizowany sposób.

Wszyscy lubią porównania, ja także, więc nie omieszkam sobie tej gry porównać z jakąś inną i to może nawet parę razy. I zacznę już teraz - "Company of Heroes" jest jak... "Call of Duty". Tak, tak, strategia i shooter raczej nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego, owszem, ale mimo faktu, że "CoH" w zasadzie jest o wiele bardziej inteligentnym, sprytniejszym, bardziej dopieszczonym i ładniejszym od rodziców dzieckiem splecionej w miłosnym uścisku parki pod tytułem "Warhammer 40k: Dawn of War" i "Codename Panzers", to pierwszą grą która na myśl mi przyszła w koniunkcji jest właśnie "Call of Duty". Dlaczego? A dlatego, że strzelanka grupy Infinity Ward korzystając z doświadczeń gry przełomowej, jaką był pierwszy "Medal of Honor", wyewoluowała w coś, co niewątpliwie było kamieniem milowym w rozwoju tego rodzaju gier w ogóle.

Były wcześniej FPSy w tych klimatach, były wcześniej shootery dynamiczne, emocjonujące i ładne, były strzelanki epickie - ale dopiero "Call of Duty" połączyło te wszystkie elementy w mieszankę tak wybuchową, że do tej pory jeszcze niektórym w głowach się kręci. I tak samo jest z "Company of Heroes" - nie jest to rewolucja ani przełom wielki, tylko najzwyczajniej w świecie gra, która w świetny sposób łączy dotychczasowe osiągnięcia gatunku i ustanawia pewną poprzeczkę, przez którą wszystkie przyszłe produkcje tego typu będą musiały przeskakiwać. Prawdopodobnie większości się to nie uda...